Porządek święta muzyki w 1980 roku był analogiczny do poprzedniego. Przed południem otwarte dla publiczności próby solistów i zespołów w amfiteatrze, po południu koncerty z obu domach kultury (Osadnik i Włókniarz). A o 21.00 następowało clou programu – całonocne maratony muzyczne w amfiteatrze.
Tym razem organizatorzy, Wojewódzki Dom Kultury w Jeleniej Górze, wrocławski Oddział Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego oraz lubański Urząd Miasta, przygotowali nam aż sześć spotkań w amfiteatrze. Przypomnę, w 1979 roku były cztery. W tej edycji zafundowano nam aż trzy noce jazzu.
Tu dodam, iż dla mojego rockowego środowiska była to niejako dodatkowa premia. W swojej fascynacji rock’n’rollem przechodziliśmy swoistą edukację. Od miłości do bluesa i rocka jakoś naturalnie przeszliśmy do fascynacji jazzem. Oczywiście nie „osierocając” tamtych uczuć. I, prócz wytrwałego słuchania jazzu z płyt i >>trójkowych<< „Trzech kwadransów jazzu”, przez parę lat kilku nas wytrwale jeździło na wrocławskie festiwale „Jazz nad Odrą” (ach, te jam session’s w „Pałacyku”!). Więc w 1980 roku na większą dawkę jazzu byliśmy „przygotowani”.
Programy nocnych koncertów w amfiteatrze.
4 lipca 1980 (piątek), NOC Z PIOSENKĄ, prowadzenie: Stanisław Wolski. Wykonawcy: Piotr Pastor, Krystyna Prońko + Prońko Band, Andrzej Zaucha, Stanisław Sojka + Dżamble, Grupa Pod Budą, Hanna Banaszak + Sami Swoi, Wolna Grupa Bukowina, Moonlight.
5 lipca 1980 (sobota), JAZZ I, prowadzenie: Jan Mazur. Wykonawcy: Urszula Delbowska (voc), Jan Izbiński (voc), Dominik Witt (tu) + Sami Swoi, Jazz Day Orchestra, Old Timers, Swing Session, Spirituals and Gospels Singers, Karkonoscy Stompersi.
6 lipca 1980 (niedziela), JAZZ II, prowadzenie: Tomasz Tłuczkiewicz. Wykonawcy: Grażyna Łobaszewska + Crash, Laboratorium, Kwartet Jana Ptaszyna Wróblewskiego, Kwintet Mieczysława Wolnego, North Convention, Breakwater.
7 lipca 1980 (poniedziałek), JAZZ III, prowadzenie: Marek Karewicz. Wykonawcy: Curlay Skiffle Group (Dania), Swing Workshop (NRD), m.in. Jacek Bednarek (b) + Krzysztof Zgraja (fl), Jo Banks and The Soul Train (USA), Pee Wee Bluesgang (RFN).
8 lipca 1980 (wtorek), FOLK AND BLUES, prowadzenie: Korneliusz Pacuda i Piotr Niewiarowski. Wykonawcy: Kasa Chorych, Grupa Martyny Jakubowicz, Wiesław Ruciński, Grupa Rogala, Flank, Folky Band, Mietek Blues Band, Jo Banks and The Soul Train (USA), Pee Wee Bluesgang (RFN).
9 lipca 1980 (środa), ROCK AND POP, prowadzenie: Tomasz Tłuczkiewicz. Wykonawcy: Porter Band, Krzak, Maanam, Transport Band.
Program Campingu zawierał też koncerty w klubach:
Dom Kultury „Osadnik”, ul. Lenina (obecnie Miejski Dom Kultury, ul. Kościuszki):
5.07.1980, godz. 16.00 - Swing Session, godz. 19.00 - Krystyna Prońko + Prońko Band
6.07.1980, godz. 16.00 - Grupa Pod Budą, godz. 18.00 - Spirituals and Gospels Singers
7.07.1980, godz. 16.00 - Kwartet Jana Ptaszyna Wróblewskiego, godz. 18:00 – Laboratorium
Międzyzakładowy Dom Kultury „Włókniarz”, ul. Świerczewskiego (obecnie ul. Armii Krajowej)
6.07.1980, godz. 17.00 – Dżamble; 7.07.1980, godz. 17.00 - Kasa Chorych; 8.07.1980, godz. 17.00 – Krzak; 9.07.1980, godz. 15.00 – Porter Band.
Ponadto na terenie położonego na zboczu Kamiennej Góry basenu codziennie, od godziny 17.00, odbywały się dyskoteki. Prowadzili je Marek Karewicz i Bogdan Bogiel. Cena wstępu na dyskotekę – 20,00 zł.
I jak przed rokiem spontaniczne, amatorskie koncerty odbywały się na polu namiotowym.
W 1980 roku uczestnikom Campingu nie dopisała pogoda. Chyba przez pierwsze trzy noce nie padało. Wręcz lało. Artyści występowali pod dachem. Gorzej było z widzami. W warunkach amfiteatru parasole nie były zbyt praktyczne. Rozłożone nie dość że zasłaniały widok sąsiadom, to „odprowadzały” na nich strugi wody. Rozwinął się więc cały „przemysł” wynalazków. Niezłym pomysłem były pasy folii rozpostarte nad rzędem przyjaciół przytrzymywane przez tych, którym wypadło siedzieć z brzegu. Znakomicie spisywały się worki ochronne na odzież. Wystarczyło rozciąć jego jeden dłuższy brzeg i nałożyć „wynalazek” na głowę.
My, lubanianie, współczuliśmy przyjezdnym, mieszkańcom namiotów. Te pływały. Spacery po namiotowym miasteczku były brodzeniem po kostki w błocie. Ulewy były chłodne, więc tylko najbardziej niezłomni urządzali na stromiznach błotne ślizgawki niczym uczestnicy festiwalu w Woodstock w 1969 roku.
W połowie chyba czwartej nocy w amfiteatrze na naszej AWAM-owskiej ławce pojawił się nasz przyjaciel, Rysiek. Przed godziną wrócił od siostry w Niemczech zachodnich. Zakomunikował, iż podczas pobytu na Zachodzie odmawiał sobie wszystkiego. Za uzbierane w ten sposób marki kupił… 30 albumów płytowych. I to jakich! Same klejnoty ówczesnej muzyki rockowej. Np. „Made In Japan” Deep Purple, dwa albumy The Beatles "1962-1966" (czerwony) i "1967-1970" (niebieski) czy legendarne albumy Boba Dylana: „John Wesley Harding”, "Nashville Skyline" i "Pat Garret & Billy the Kid".
Przywiózł też koncertowa płytę zespołu The Wailers, dzięki której poznaliśmy reggae i guru tego gatunku muzyki - Boba Marley'a.
Nad ranem, już po koncercie w amfiteatrze, całą paczką stawiliśmy się u Ryśka przy ówczesnej Nowotki (obecnie Łąkowa). I prosto od Ryśka, niewyspani ale szczęśliwi, ruszyliśmy do pracy. Po zakończeniu Campingu przez kilka dni regularnie spotykaliśmy się po naszych domach, by słuchać płyt Ryśka oraz wspominać lubańskie święto piosenki, rocka i jazzu.
Tak zakończył się ostatni lubański Muzyczny Camping.
Przepraszam PT Czytelników, że w tych wspominkach nie piszę o samej muzyce (a przecież ona była najważniejsza). Jest kilka powodów: wytrzymałość łamów ZL i nadmiar wrażeń. Po trzecie - ustawowo nie powinno mi się na to pozwalać, bo mogę bez końca. Ale jeden obrazek Czytelnikom „wcisnę”: nad Karkonoszami pojawia się słońce. Na estradzie samotny Jan Ptaszyn Wróblewski zatopiony w ściskającej serce improwizacji. Na widowni grupki najwierniejszych. Część fanów rozłożyła się na twardych ławkach i drzemie. Czasem tylko misterium przerywa przytłumiony łoskot staczającej się ze schodów pustej butelki. Ale te sporadyczne odgłosy nikomu nie przeszkadzają. Wszyscy – przemoczeni, zmęczeni ale szczęśliwi!
Tak zakończył się ostatni Lubański Camping Muzyczny w 1980 r.
(ciąg dalszy w następnym numerze)
(Zdzisław Bykowski)
Z dnia: 2012-05-09, Przypisany do: Nr 9(440)